Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna

Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> Marynarze i Rodziny Marynarskie -> Dziewczyny, żony z tęsknoty za swoim M. przyprawiają mu rogi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Pon 23:19, 23 Paź 2006    Temat postu: Dziewczyny, żony z tęsknoty za swoim M. przyprawiają mu rogi

Po długim rejsie marynarz wraca do domu.
Spędza upojne chwile z żoną i zasypia.
Nad ranem do pokoju zagląda synek i cofa się wystraszony. Szok
- Jasiu, czego się boisz ? Przecież jestem twoim tatusiem !
- Akurat ! Wszyscy tak mówią ...

Marynarz u wróżki
- Jest pan ojcem dwójki dzieci...
- Tak pani myśli ? ... Jestem ojcem CZWÓRKI dzieci !
- To pan tak myśli ! ...



hmmmmmmmmmmm myślę myślę myślę


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Swego czasu
Gość







PostWysłany: Śro 15:53, 06 Gru 2006    Temat postu: spotykalam sie z chlopakiem studiujacym w szkole morskiej

fajny, przystojny, inteligentny trochę młodszy ale z mojego miasta bo nie jesteśmy z pomorza.
Później kiedy zaczął odbywać praktyki i staże na statkach zaczęłam się zastanawiać po co mi on. ??
sms rzadko, telefonów właściwie wcale, z netu nie korzystał i stwierdziłam po którymś jego wyjeździe że nie chcę takiego faceta.
Że nie potrzeba mi faceta 3 miesiące w roku tylko cały czas w zdrwoiu i w chorobie.
Teraz znów przyjechał coś wspominał o ślubie, że przecież on już znalazł to co szukał i że czas już zająć się jakąś rodziną i wiecie teraz wiem napewno że nie chcę z nim być, bo nie chcę go zdradzać a chcę móc się wieczorem przytulić do ciepłego ciałka a nie zimnej poduszki po jego stronie łóżka Jezyk
Powrót do góry
kornelia




Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 17:55, 15 Gru 2006    Temat postu:

...A ja kocham swojego miska I czekam kiedy do mnie wroci...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartezik




Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin/Gdynia


PostWysłany: Czw 17:50, 08 Mar 2007    Temat postu:

cos wiem na ten temat .. , jestem mlodym czlowiekiem dopiero po szkole , ale juz doswiadczylem tego czego boja sie wszyscy marynarze , czyli zdrady podczas bycia na statku . Za kilka dni wyjezdzam ponownie na prawie pol roku , znalazlem nowa MILOSC ale sama mysl o tym nie daje mi spokoju.. nie wiem czy kiedys bede mogl zaufac dziewczynie w 100% i byc pewnym tego ze podczas bycia na statku nie bede mial rogow..

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxxx




Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 21:07, 08 Lis 2007    Temat postu:

Wasz marynarz wcale nie musi zdradzac Was kiedy wyjedzie.
Jesli tylko zechce znajdzie sobie kogos w kraju twierdząc ze sobie odbija wielomiesięczny kontrakt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wdowa




Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 9:27, 26 Mar 2009    Temat postu:

Oj miłe Panie i Dziewczyny. Nie każda może być kobietą marynarza, bo jak mówią te naprawdę WIERNE i ja też "... ŻONĄ MARYNARZA TRZEBA SIĘ URODZIĆ..."
Pozdrawiam Was wszystkie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winnetou57




Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno


PostWysłany: Pią 11:29, 09 Lip 2010    Temat postu:

W czasie studiów na Akademii Marynarki Wojennej w czasie urlopu rozmawiałem z moja dziewczyną, z którą "chodziłem" od III klasy LO, o tym czy chce mieć męża marynarza. Rozmawialiśmy bardzo szczerze. Powiedziała, że tak ale powiedziała też o wszystkich obawach jakie ma. po powrocie na uczelnię złozyłem raport o przeniesienie do słuzby czynnej. Rok po wyjściu z wojska pobralismy sie, zyjemy razem do dnia dziesiejszego, mamy troje dorosłych dzieci, ukończyłem prawo i pracuje w swym zawodzie.
Sprawami MW interesuję się nadal i czasami czytam lub oglądam moich kolegów w TV, teraz juz z wysokimi stopniami na pagonach a nawet admiralskim ... i wtedy jest wielki .... "dół".
Zona nie zna prawdziwej przyczyny odejścia z AMW i nie zamierzam jej o tym kidykolwiek powiedzieć , to była moja decyzja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marco




Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 0:07, 18 Gru 2010    Temat postu:

Gdybym nadal pływał to bym pewnie był kawalerem.
Każda dziewczyna z która byłem nie wytrwała nigdy do końca 6-mies. rejsu.
Ja wracałem z utęsknieniem do kraju a ona już miała innego Smutny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WOLIN


PostWysłany: Sob 10:57, 18 Gru 2010    Temat postu: dziewczyna

Marco - jak to w życiu bywa, w tamtym czasie, na tym "polu" widocznie szczęście Tobie nie sprzyjało i trafiałeś na swojej drodze dziewczyny na które nie zasługiwałeś Smutny

Może i lepiej, że po 6 m-ach okazywało się, że nie wytrzymują rozłąki niż miałoby to nastąpić po iks latach wspólnego życia Mruga

Nie możemy jednak wsadzać wszystkie dziewczyny do jednego wora, są takie, a znam to z autopsji, że przez lata pływania i wielomiesięczne (bywało ponad roczne) rejsy, mąż wracając z pracy nigdy nie musiał do swojego domu wchodzić bokiem, żeby rogami nie zaczepić o futrynę Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinana




Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin


PostWysłany: Sob 23:46, 01 Paź 2011    Temat postu:

... a ja właśnie stałam się kobietą marynarza i to bardzo dojrzałą (47 lat), więc moje marzenie od lat 30-tu spełniło się! WSM w Szczecinie, Wały Chrobrego, mundury marynarskie... nigdy (aż do tej pory nie było mi to dane). Wprawdzie mój nie ukończył Szkoły Morskiej, jest skromnym ETO, ale kocham Go ponad życie i nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek zdrady. To niemożliwe! Czekam na Niego. Popłynął dopiero w "nasz" drugi rejs a ja już tęsknię... Sprawdzam marine traffic i gdzie jest i co się z Nim dzieje i tak barzdo Go kocham i czekam, czekam, czekam aż do stycznie 2012... Pozdrawiam wszystkie "opuszczone marynarzowe". Warto czekać-naprawdę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zona marinero




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 14:11, 07 Gru 2012    Temat postu:

Jestem żoną marynarza. Mój mąż to mój najlepszy kumpel. Do tańca i do różańca. Kiedy jest na statku, wciąż go traktuję, jakby był w domu. Piszę o wszystkim co się dzieje u mnie w pracy, u naszych znajomych, nawet jak pogoda w Szczecinie. Jak trzeba to się kłócimy mailowo:) Tęsknota jest. Zdrady nie przewiduję. To jakbym sobie sama strzeliła w kolano. Tyle się naszukałam przyjaciela i kochanka w jednym, że te 4 miesiące wolę poczekać niż stracić go dla 15 minut wątpliwej przyjemności. Bo kto powiedział, że jakiś romansowy kochanek okaże się w łóżku lepszy od mojego męża? Wesoly A wiadomo. Po zdradzie związek nigdy już nie jest taki sam, bo tajemnice dzielą ludzi..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla pracujących na morzu ich rodzin i przyjaciół ludzi morza Strona Główna -> Marynarze i Rodziny Marynarskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin